wtorek, 9 czerwca 2015

Mini serniczek z truskawkami

Dziś historia rozpieszczania siebie i tylko siebie :) Czasami kiedy jestem zupełnie sama w domu, mam ochotę na różne słodkości, wypieki, serniki, na relaks z filiżanką kawy i porcją cukru:)  Jednak duża forma i wpraszanie się do sąsiadki z połową ciasto tylko po to by nie zmarnowało się, znudziło mi się. Pewnego ranka byłam kapryśna i stwierdziłam, że zrobię mini serniczek taki na jedną - dwie porcje. W lodówce był ser, była śmietanka, w szafce znalazły się galaretka, wanilia, cukier, żelatyna i biszkopty. Mielenie i wyciaganie maszynki do 150 g sera nie wchodziło w grę, użyłam praski do ziemniaków i przecisnełam ser 3 razy :) Na końcowy efekt mojego eksperymentu musiałam poczekać kilka godzin, ale wyszedł pyszny, prosty, lekki waniliowy serniczek z galaretką i owocami. Dla wszystkich, którzy czasami mają ochotę zrozpieścić podniebienie w wersji mini, jak znalazł :) Zapraszam i smacznego ...



Składniki:
150 g twarogu półtłustego, trzykrotnie zmielonego
1 czubata łyżeczka żelatyny
4-5 łyżki cukru pudru
szczypta ziaren prawdziwej wanilii
pół opakowania galaretki czerwonej
100 ml śmietanki 30 lub 36%
kilka biszkotów do ułożenia na dnie
kilka truskawek do dekoracji

Wykonanie:
Zagotuj ok. 50-60 ml wody, wyłącz źródło ciepła i dodaj żelatynę, mieszaj do rozpuszczenia i odstaw do wystygnięcia. Ser zmiksuj z połową śmietanki, wanilią i cukrem pudrem, połącz z zimną rozpuszczoną żelatyną; drugą połowę śmietanki ubij na sztywno i dodaj do masy serowej. Przygotuj formę lub pierścień cukierniczy o średnicy ok. 10-12 cm, na dnie ułóż kilka biszkoptów, zalej masą serową i wstaw do lodówki. W czasie kiedy masa serowa tężeje, przygotuj galaretkę z połowy porcji, wg instrukcji na opakowaniu (można nawet użyć troszeczkę mniej wody niż jest napisane), odstaw do wystudzenia. Gdy galaretka zacznie tężeć wylej ją na wierzch masy serowej. Całość trzymaj w lodówce jeszcze 3-4 h. Następnie udekoruj truskawkami i się zajadaj :)))
Smacznego!
Iwona

3 komentarze:

Dziękuję za komentarz, niby taki mały gest,a jakże cieszy każdego blogera.